Kiedyś jako dziecko bardzo lubiłem dziecięcy wierszyk:
„Wy nie wiecie, a ja wiem, jak rozmawiać trzeba z psem”
– no właśnie – czy da się prowadzić dialog z czworonogiem?
Na pewno nie w taki sposób, jak porozumiewają się ludzie. Pies nie przyjdzie i nie powie:
„Słuchaj, to i to mnie w tobie wkurza, tego nie akceptuję w twoim zachowaniu, a te małe smaczki treningowe smakują mi super.”
Tak się nie stanie. Wielka szkoda, ponieważ ileż mniej psich i ludzkich nieszczęść by było. Jednak nie jest też tak tragicznie, że pies jest zupełnie pozbawiony możliwości komunikowania się z człowiekiem.
Naukowcy dowodzą, że pies rozumie ludzką mowę na poziomie dwuletniego dziecka- jako ojciec trzylatka śmiem twierdzić, więc że to wcale nieźle.
Problemem zaś jest to, że chcąc być rozumianymi przez psa, Iudzie zupełnie zapominają o tym, że pies też mówi, że też wysyła nam jakieś znaki i ich obowiązkiem, jako właścicieli czworonogów jest się tego języka nauczyć i rozumieć go.
Jak mówi pies? Przede wszystkim ciałem!
Dziś w każdej szanującej się firmie prowadzone są kursy dla pracowników nt. mowy ciała klientów, doradców czy kolegów z pracy. Takie szkolenia pomagają w unikaniu konfliktów i pozyskiwaniu lepszych efektów np. sprzedaży. Z podobnych powodów warto nauczyć się mowy ciała psa. Tymczasem właściciele ignorują problem i dochodzi do przejawów agresji, do wielu problemów wychowawczych, hodowania lęków czy nieodpowiednich postaw, a nie rozumiejący ich podstaw i źródeł zrozpaczeni i nieradzący sobie z nimi właściciele szukają natychmiastowej pomocy u psich psychologów albo oddają psa do schroniska. Tymczasem w wielu wypadkach wystarczy zrozumienie mowy psa.
Cały artykuł opisany jest w poradniku! Zapraszamy Cię do przetestowania e-booka: „Sam Wytresuj Psa” |